Forum dla ochudzających, szczególnie na Meridii ale nie tylko.
Dzień 5
07.04.2008
Offline
Dzień 6
08.04.2008
Przegięłam na maksa - w pracy tylko:
1 kawa z mlekiem i cukrem
1,5l wody truskawkowej żywiec
jogurt 0,5l z mango
bułka sucha ciemna ze słonecznikiem i siemieniem lnianym
Ale za to wracajac do domu dziwnie zgłodniałam i nie mogłam się oprzeć
truskawkomym Flipsom i zrobiłam obiadek - ziemniaki z klopsikami i sosem pomidorowym
Zjadłam tyle, ze trudno było oddychać
Ze względu na pogodę znów nie biegałam, ale myślę że dziś to nadrobię.
Już się nie mogę doczekac bo zaczęłam mieć wrażenie ze troszkę schudłam, nie wiem jak to w liczbach wygląda ale po ubraniach widzę że jest przyjemniej
I może troszkę na buzi mi ubyło - woda zapewne ale zawsze cos.
Offline
No dobra - pogubiłam się... ale widzę że i tak sama do siebie piszę więc to chyba wszystko jedno jak często.
Dziś ważę już 84,7 kg ... ubrania dolne już rozmiar 42 a nie 44, górne nie wiem ale chyba bez większych zmian. Nadal się nie mierzyłam - jakoś czasu nie mogę wygospodarować, a jak go już mam to nie pamiętam o tym. W kazdym razie czuję się już znacznie lepiej. Jakoś mniej mam takich wnerwiających mnie fałdek... może nie fałdek ale wypukłości - nie wiem jak to nazwać - w każdym razie powoli się ich pozbywam i jestem z tego baaardzo zadowolona.
Jem w miarę normalnie, nawet słodycze czasami, nie dużo ale jednak jakaś mała czekoladka mi czasami w łapy wpadnie
No ale cóż, mniejsza szansa na efekt jo-jo ale też dłuższe czekanie na wyniki terapii. Mogę czekać, ważne żeby to trwałe było.
Offline